Dlaczego pokochaliśmy skwalan trzcinowy
Czym jest skwalan?
Skwalan to bardzo przyjemny w stosowaniu, wielofunkcyjny, hipoalergiczny i leciutki olejek, którego najstabilniejsza i najbardziej przyjazna środowisku forma pozyskiwana jest (stosunkowo od niedawna) z trzciny cukrowej. Jego drobne cząsteczki szybko i głęboko wnikają w naskórek, odżywiając, nawilżając i poprawiając ogólny wygląd skóry. To idealny kandydat na najlepszego, kosmetycznego przyjaciela :). Z tego wpisu dowiecie się Państwo o nim nieco więcej. Zapraszamy!
Skwalan i skwalen - o co w tym chodzi?
Całą historię należałoby zacząć od tego, czym właściwie jest skwalen (pisany przez "e"). Nasz skwalan jest bowiem odkrytym przez naukowców roślinnym odpowiednikiem skwalenu właśnie - składnika naturalnie występującego w płaszczu lipidowym ludzkiego naskórka.
Skwalen - czym jest?
Skwalen - bezbarwny, bezzapachowy węglowodór wielonienasycony - znajdziemy m.in. w naszym łoju, ale też w wątrobie, sercu i mózgu. Jest jednym z głównych składników ludzkiego sebum - ochronnej warstwy tłuszczowej wytwarzanej przez gruczoły łojowe, rozmieszczone na całej powierzchni naszego ciała (m.in. na skórze twarzy, głowy, w okolicach intymnych), poza dłońmi i stopami. Produkowane przez gruczoły łojowe sebum (występujące również pod nazwą: łój skórny) zapewnia naszej skórze miękkość i elastyczność, chroniąc ją przed niekorzystnym działaniem środowiska zewnętrznego (m.in bakteriami czy grzybami), a także zapobiegając nadmiernemu odparowywaniu wody. Obniżenie poziomu skwalenu w naskórku jest procesem naturalnym, następującym wraz z wiekiem - skóra staje się wówczas mniej jędrna i elastyczna, traci blask, szarzeje. W młodości również skóra bywa podrażniona, zniszczona lub przesuszona i wówczas nie narzeka na dodatkowe wsparcie z zewnątrz, dostarczane w postaci odżywczych składników wspierających jej naturalną warstwę ochronną. Poszukiwano więc składnika, który mógłby uzupełniać nasz naturalny płaszcz lipidowy i znaleziono go... w niezbyt fortunnym miejscu.
Nie będzie dla Państwa zaskoczeniem jeśli powiemy, że nazwa tego składnika pochodzi od słowa Squalus - jednego z gatunków ryb koleniowatych. To w wątrobach rekinów właśnie odnaleziono niesamowite jego ilości (aż do 85%). Dla porównania skwalen znajdziemy również w oliwie z oliwek, ale w stężeniu jedynie ok. 0,7%. Cudowny, ale kapryśny (bo niestabilny poza organizmem) skwalen szybko obłaskawiono, wysycając wszystkie jego podwójne wiązania i tak powstał... skwalan! Jako kolejny cudowny składnik skwalan szybko powtórzył historię poprzedników - pozyskiwany z żywych zwierząt doprowadził do przetrzebienia gatunku do tego stopnia, że w 2013 roku przeprowadzono kampanię, która miała na celu zmuszenie producentów kosmetyków do oznaczania pochodzenia skwalanu wykorzystywanego do ich produkcji. Próbowano (z niemałym powodzeniem) zmusić branżę kosmetyczną do rezygnacji ze skwalanu jako pochodnej skwalenu pozyskiwanego z wątroby rekina na rzecz tego oliwkowego lub ekstrahowanego z nasion amarantusa. Naukowcom zajęło jednak lata, nim opracowali metodę skutecznego pozyskiwania skwalanu w warunkach laboratoryjnych.
Aby suplementować ten cenny składnik, nie szkodząc przy tym rekinom, poszukiwano sposobów na pozyskiwanie go z roślin. Początkowo głównym źródłem pozyskiwania skwalanu było wspomniane wcześniej drzewko oliwkowe. Do dziś na rynku znajdziemy składnik ten pozyskiwany z oliwy z oliwek właśnie. Jest to bezbarwny, leciutki olejek stosowany w kosmetyce na przeróżne sposoby. Zdarza się jednak, że jest on mniej lub bardziej zanieczyszczony składnikami pochodzącymi z surowca poddanego obróbce. "Wydobywanie" skwalanu z oliwy z oliwek nie jest też najwydajniejszym sposobem jego pozyskiwania. Naukowcom zajęło lata, nim opracowali metodę skutecznego otrzymywania skwalanu w warunkach laboratoryjnych. Poszukując lepszych rozwiązań dokonali w końcu rewolucyjnego odkrycia: stabilny i czyściutki skwalan można pozyskiwać również z fermentowanych cukrów! Dzięki temu dziś skwalan pozyskiwać możemy w sposób zrównoważony i odnawialny z trzciny cukrowej i właśnie taki znajdziecie Państwo w ofercie Ministerstwa :).
Skwalan z trzciny cukrowej - jak powstaje?
Do produkcji skwalanu trzcinowego wykorzystuje się odpady z trzciny cukrowej, pozostające po wykorzystaniu jej do produkcji cukru. Cukry pochodzące z trzciny fermentowane są za pomocą genetycznie zmodyfikowanych, niepatogennych szczepów drożdży Saccharomyces cerevisiae. W bardzo sprytnej, kilkustopniowej przemianie chemicznej powstaje stabilna, przezroczysta i bezzapachowa forma superlekkiego olejku, która zachowuje własciwości pierwotnego skwalenu (a drożdże są grzecznie wypraszane z imprezy ;)). Tak właśnie powstaje wysokiej jakości składnik, który pojawił się na rynku już w latach 50 i błyskawicznie zwojował branżę kosmetyczną. Znajdą go Państwo w niewielkich ilościach w kremach, balsamach i formułach olejowych, a także pomadkach ochronnych, odżywkach do włosów, a nawet w kolorówce.
Skwalan trzcinowy wytwarzany jest w sposób odnawialny i zrównoważony, oszczędzający życie tysiącom rekinów.
Nasza miłość do skwalanu
Poznaliśmy się na targach surowców kosmetycznych prawie dekadę temu. Przypadkiem, przechodząc obok, niespodziewanie. Był inny od wszystkich, intrygujący ;). Wówczas królował jeszcze oliwkowy i to on trafił do receptury naszego peelingu śliwkowego. Dopiero potem dołączył do niego nasz, trzcinowy. Pokochałyśmy go miłością od pierwszego wsmarowania. Był to czas, kiedy na rynku składników naturalnych dominowały cięższe formy olejowe, z tych lekkich popularnością cieszył się głównie Caprylic/Capric Triglyceride - kokosowy, ale też nienajlżejszy emolient. A tu nagle objawienie - może jeszcze nie zastępca silikonów, bo umówmy się - silikonowej sensoryki szukają prawie wszyscy (choć nie wszyscy mają tego świadomość lub się do tego przyznają ;)), ale już prawie, prawie!
Skwalan doskonale uzupełnił recepturę balsamów w sztyfcie oraz peelingu śliwkowego, które po jego dodaniu w końcu nam się podobały! Crush był taki, że obok dodawania go do naszych receptur postanowiłyśmy serwować go Państwu również w postaci nierozcieńczonej - 100% cudów w butelce z pipetką ;). A żeby standard był zachowany wybrałyśmy wersję z certyfikatem EcoCert, same zadbałyśmy dodatkowo o Vlabel Vegan. Certyfikaty potwierdzają jakość i najwyższą czystość surowca, a także odpowiedni sposób jego pozyskiwania.
Jak stosować skwalan z trzciny cukrowej?
Poza stosowaniem skwalanu solo (pamiętając, aby zawsze aplikować olejek na delikatnie zwilżoną skórę), można również używać go w sytuacjach, gdy przychodzi zima i nasz ulubiony krem staje się zbyt lekki - przed aplikacją wystarczy dodawać do niego kropelkę skwalanu i nie trzeba wędrować na kolejne, kremowe zakupy. Gdy borykamy się z suchymi, łamiącymi się lub rozdwajającymi końcówkami włosów - nakładamy na nie skwalan (na zwilżone lub suche włosy), na pół godziny przed myciem włosów i to wszystko zawijamy cieplutkim ręcznikiem. Podobnie w przypadku suchego, podrażnionego skalpu - delikatnie wmasowujemy skwalan w skórę głowy na pół godzinki przed jej umyciem, a później myjemy włosy łagodnym szamponem. Suche, łamliwe paznokcie? Codzienna, wieczorna wcierka skwalanowa w płytkę paznokcia oraz skórki ją okalające powinna być idealna!
Działanie skwalanu trzcinowego w kosmetyce
Jako lekki, szybko wchłaniający się i nieobciążający skóry olejek, skwalan może być stosowany pod makijaż i sprawdza się w pielęgnacji każdego typu cery, z uwzględnieniem cery suchej, wrażliwej, dojrzałeś i zmęczonej, a także tej skłonnej do podrażnień, alergii, egzemy czy łuszczycy. Cery normalne, tłuste, problematyczne i z tendencją do trądziku również skorzystają z jego dobroczynnych właściwości.
- skwalan nie podrażnia skóry, nie wysusza jej i nie powoduje uczucia ściągnięcia skóry (należy aplikować go na uprzednio zwilżoną, np. hydrolatem, skórę,
- rozświetla skórę i dodaje jej zdrowego blasku, poprawiając wygląd matowej i zmęczonej skóry,
- redukuje szorstkość skóry, przywracając jej gładkość,
- pozostawia skórę miękką w dotyku, nadając jej aksamitne wykończenie,
- intensywnie nawilża, odżywia, koi i łagodzi,
- zapobiega świeceniu się skóry, nie zatyka porów, zmniejsza ilość i widoczność niedoskonałości, a także reguluje wydzielanie sebum - dobra wiadomość dla cer przetłuszczających się :),
- redukuje drobne zmarszczki, przywraca skórze elastyczność i jędrność, delikatnie napina,
- chroni skórę przed niekorzystnym działaniem czynników środowiskowych i atmosferycznych.
W jakich produktach Ministerstwa znajdziecie Państwo skwalan trzcinowy?
- Balsam - maska do ust - Miód
- Peeling do ust - Miód
- Serum do twarzy - Ryż + Ceramidy
- Serum do twarzy - Róża-Malina
- Serum pod oczy - Róża-Malina
- Krem do twarzy - Róża-Malina
- Krem do twarzy - H2O
- Olejek do demakijażu - Róża-Malina
- Balsam do ciała w kostce - Szafran
- Balsam do ciała w sztyfcie - Czekocynamon
- Balsam do ciała w sztyfcie - Banan
- Olejek do brody - Zielona Herbata
- Peeling do twarzy - Chałwa
- Szampon w kostce - Mleko-Miód-Owies
- Szampon w kostce - Zielona Herbata